ⓒ Agencja SPORTPRESS
Awans do ME, a także dwa ostatnie zwycięstwa w meczach towarzyskich muszą cieszyć...
— To był bez wątpienia dla naszej reprezentacji bardzo udany rok. Zrealizowaliśmy założone wcześniej cele, z których najważniejszym był oczywiście awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy we Francji. To jednak tylko pierwszy krok, teraz musimy zrobić wszystko, aby nasza obecność nie ograniczyła się tylko do eliminacji. Jesteśmy na dobrej drodze, aby tak się stało. Drużyna cały czas robi progres jeśli chodzi o grę. Coraz lepiej wygląda organizacja gry zarówno w obronie, jak i w ataku pozycyjnym, co dotychczas delikatnie mówiąc nie było naszą najmocniejszą stroną.
Pojedynek z Czechami miał między innymi dać odpowiedź na pytanie, czy jest miejsce w kadrze dla takich piłkarzy jak Sebastian Mila, czy Sławomir Peszko.
— Z postawy Sebastiana jestem zadowolony, nigdy mnie nie zawiódł, a dwa ostatnie towarzyskie spotkania dla wszystkich piłkarzy były sprawdzianem. Będziemy dokładnie analizować występ każdego zawodnika. Najbardziej cieszy mnie to, że bardzo dobrze do drużyny wchodzą nowi, młodzi zawodnicy. Widać, że nasze wybory były słuszne. Oby tak dalej. Dlatego też pełni wiary i entuzjazmu patrzymy w przyszłość, ale zdajemy sobie sprawę, że najtrudniejsze dopiero przed nami.
Czy obawia się Pan, że po ostatnich tragicznych wydarzeniach w Paryżu, ME we Francji są zagrożone?
— Wszyscy jesteśmy nie tylko zaniepokojeni, ale przede wszystkich wstrząśnięci ostatnimi wydarzeniami. Wyrazem naszego współczucia była minuta ciszy, jak również czarne opaski, w których wystąpili nasi kadrowicze. Musimy jednak myśleć o tym co przed nami. Jestem przekonany, że te mistrzostwa się odbędą i będą bardzo bezpieczne.
Notował we Wrocławiu: Daniel Kowalski
|